poniedziałek, 4 maja 2015

Diana Gabaldon "Obca"





Nie będę ukrywać, że Diana Gabaldon należy do grona moich ulubionych pisarzy. Przyznaje również, że odkryłam jej twórczość po premierze serialu Outlander. Po obejrzeniu pierwszego odcinku, choć durnowaty opis na początku mnie zniechęcił, zrozumiałam, że takiego serialu poszukiwałam przez całe życie. Mam w nawyku od razu przeczesywać Internety w poszukiwaniu nowinek o danej produkcji. I tak trafiłam na książki. Niestety dostanie Obcej było nie lada wyczynem.  Na allegro jeden tom kosztował jakieś 100 złoty, co przekraczało moje szaleństwo. Humorzaste szczęście mnie nie opuszcza i znalazłam wszystkie tomy, prócz drugiego w bibliotece.  Wraz z premierą serii w Polsce, wydawnictwo Świat Książki, wznowiło wydanie całej serii. Więc skorzystałam i już uzbierałam dwa pierwsze tomy.


Dzisiaj jednak o „Obcej”, pierwszym tomie serii. Krótki opis: Młoda pielęgniarka Claire wraz z mężem Frankiem, po II wojnie światowej odbywa drugi miodowy miesiąc w Szkocji. Podczas wycieczki kobieta trafia na celtycki krąg i po dotknięciu kamienia, trafia do osiemnastowiecznej Szkocji, pochłoniętej niepokojami i walką z Anglikami. Jest to w dużej mierze romans, ale nie warto się zrażać. Dla wielbicieli historii i Szkocji będzie wystarczająco dużo tematów. Wykreowane postacie są wyraźne i różnorodne. Autorka bawi się językiem, choć raziło mnie pierwsza osoba powieści, zdołałam do niej przywyknąć. Dzięki książce i serialowi zakochałam się w Szkocji. Mamy w fabule miłość, czarownice, śmierć, dewiacje, dawne obyczaje.


Oczywiście książka nie jest bez wad. Fabuła jest dosyć utarta i przewidywalna, ale jeśli ktoś  nie ma wielkim wymagań i lubi się rozerwać przy lekturze nie ma lepszej propozycji. Postać Czarnego Jacka jest przerysowana, na szczęście w serialu nieco go wygładzono.



Ocena: 9/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz