Historia Bliskiego Wschodu, znajduje w moim sercu szczególne
miejsce. Niestety trudno w zwyczajnej
bibliotece, znaleźć coś więcej na ten temat, ale pewnego pięknego dnia,
przeszukując półki trafiłam na Klejnot Medyny. Postać Aiszy nie była mi obca,
ale dzięki tej książce dowiedziałam się o wiele więcej. Wiadomo, że nie wszystko
należy brać za oczywisty fakt.
Aisza to postać dla świata islamskiego kontrowersyjna, albowiem nie
była do końca taką żoną, jaką „powinna być”. Jej młody wiek i samoświadomość
były ponad przeciętne. Została zaręczono w wieku sześciu lat, dla nas
oburzające, w VII w. była to norma dla chrześcijaństwa i islamu, choć islam,
dopiero co powstawał. Pochodziła z wpływowej rodzinny, jej ojciec był jednym z
największych zwolenników Mahometa. Dziewczyna od samego początku sprawiała
kłopotu, głównie przez swój nieodpowiedni dla kobiety charakter.
Dzisiaj dużo ludzi oburza się informacją, iż Aisza wyszła za
mąż w wieku zaledwie dziewięciu lat, lecz rzadko kto wie, że małżeństwo zostało
skonsumowane znaczenie później.
Dziewczyna była ukochaną żoną proroka, choć miał ich więcej. Książka
świetnie obrazuje relację Mahometa i Aiszy, od samego początku. Przyjaźń,
zaufanie, szczerość i miłość. Historia kobiety, która w każdym czasie, wzbudzałaby
podziw i strach. Aisza potrafiła wywalczyć swoje w świecie zdominowanym przez mężczyzn.
Była impulsywna, kilkakrotnie wystawiając uczucie proroka na próbę.
Książka jest jedyna w swoim rodzaju i choć można napisać tak
o wiele lekturach, to ona zasłużyła na nią. Stawia w innym świetle historię
Aiszy, jak i postać Mahometa. Jak wiadomo islam nie cieszy się dobrą opinią
wśród ludzi, którzy nie wyglądają poza ekran telewizora. Dla ludzi, którzy mają
nieco dystansu i potrafią samodzielnie sklejać myśli, Klejnot Medyny okaże się
idealną lekturą. Warto na chwile zapomnieć o uprzedzeniach i sięgnąć po
historię kochanki, wojowniczki i polityka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz