Od dawna miałam pomysł na serię artykułów o rasach psów „
Niepopularna prawda”, dotyczących najpopularniejszych ras i mitów na ich temat. Nie
przedłużając, zacznę dzisiaj od Yorkshire Terrier, czyli Yorków, yoreczków….
Szczekliwe maleństwa są młodą rasą, powstałą w XIX w..
Używano ich do tępienia szczurów i myszy na statkach jak i w magazynach.
Współczesna rola yorków nijak ima się przeznaczenia, które wyznaczali im twórcy. Z ruchliwego, gorliwego teriera zrobiono
nadpobudliwą maskotkę, obciążoną rozmaitymi wadami. Pierwsza z nich to
karłowatość. Psy w założeniu małe miały dostać się do zakamarków, podczas
wyłapywania szkodników, ale nowomoda dążąc do coraz drobniejszych rozmiarów nie
miała na myśli ich właściwości do pracy. Liczy się tylko wygląd. I oto tym
sposobem dzisiaj pełno na ulicach „miniaturek”. Ale czy to coś złego? Niestety
i to bardzo.
Przykład, zdrowy, prawidłowy przedstawiciel rasy:
Miniaturka:
Im pies mniejszy tym mniej miejsca na narządy. I tak zamiast
żyć 15 lat, miniaturki dożywają 6-8 lat. W pseudohodowlach stosuje się również
hormony, które maja hamować rozwój psa. Karłowacienie prowadzi również do poważnych
defektów w anatomii. Do niedawna w wzorcu FCi była wzmianka, ze yorki powinny
ważyć od 1.9 kg do 3.5 kg, ale federacja uległa modzie i zmieniła zapis na „ do
3.1 kg”.
Kolejnym ważnym czynnikiem u yorków jest charakter. Uważa
się powszechnie, iż York to zabaweczka, do torebki, grzeczny i posłuszny piesek.
Nic bardziej mylnego! York to terier! A teriery to psy aktywne, pracowite,
gorliwe. Ludzie kupują słodką kuleczkę z której wyrasta potwór. Nie zdają sobie
sprawy, że York potrzebuje odpowiedniej socjalizacji, szkolenia, zajęcia. To
nie pies do siedzenia na sofie. To pies do aktywnego życia. A najgorszy błąd w wychowywaniu
yorków to brak tego wychowania. Zero przyłożenia się do zrównoważonego
zachowania psa. Każdy pies, niezależnie czy rasowy czy kundelek, potrzebuje
zainteresowania . Zostawienie psa samemu sobie wiąże się w przyszłości z
agresywnością, nadpobudliwością, strachliwością, fobiami. Do pogryzień przez
yorki dochodzi bardzo często z tym, iż szczęki maluchów nie powodują takich
szkód jak szczeki amstaffa.
Decydując się na yorka musisz uwzględnić czas, który
poświęcisz na szkolenie. Yorki są chętne do pracy i bez przeszkód nadają się do
agility. Szybkie i zwinne. Warto je trenować, bo przynosi to radość psu i jego
właścicielowi. Pracujący pies to szczęśliwy pies.
Wytworzyła się też opinia tragiczna w skutkach, że yorki są
odpowiednie dla małych dzieci.
MAŁE DZIECI + MAŁE PSY= TRAGEDIA
Każdy, kto ma po troszkę rozumu, wie jak zachowują się małe
dzieci w stosunku do zwierząt. Kochają je do bólu. Ściskają, szarpią, ciągną….
A kiedy dziecko jest większe i cięższe od psa może wyrządzić mu krzywdę, a w
tej sytuacji większość czworonogów słusznie będzie się bronić. Zrównoważony
osobnik warczy, ostrzega przed atakiem. Nigdy tego nie lekceważmy i nie każmy
za to psa! Usuńmy po prostu zagrożenie. Nauczmy dziecko, że należy zostawić w
spokoju warczącego psa. Od dawna uważam, że duże rasy są odpowiedniejsze dla
dzieci. Przeważnie owczarki i molosy. Wychowywałam się od urodzenia z
olbrzymami w tym dogiem niemieckim, z którym wyczyniałam różne niecne dziecięce
figle. Jednak nie zakładajmy, że duży pies będzie odporny na wszystkie zachowania
dzieci.
NIE WOLNO NIDGY ZOSTAWIAC PSA Z DZIECKIEM BEZ NADZORU!
Pies postępuje
po piesku, nie rozumie ludzkich zasad. A dziecko nie rozumie zasad dorosłych.
Postarałam się wyłuszczyć najczęstsze błędy myślowe związane
z Yorkami. Mam nadzieje, że niektórym pomogłam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz