Dawać kość czy nie dawać, oto jest pytanie, które nie daje spać wielu właścicieli psów. Stereotyp psa z kością, białą, tak jak nasz Reksio jest powszechny, dzieci w przedszkolu wiedzą, że pieskowi można dać kość. Dzisiaj omówimy kilka faktów i mitów o kościach w diecie psa, a zacznijmy od elementarnych zasad podawania kości w psiej diecie.
1. KOŚĆ ZAWSZE MUSI BYĆ SUROWA
To najważniejsza zasada, która nie podlega żadnej dyskusji. Niezależnie jaka kość, zawsze musi być surowa. Gotowane, smażone, wędzone są groźne dla psa. Kość po obróbce termicznej zmienia strukturę, co za tym idzie, rozdziela się na igły, które mogą wbić się w przewód pokarmowy. W najlepszym razie taka kość zaczopuje psa, co jest równie groźne i częste.
2. KOŚĆ MUSI BYĆ MIĘSNA
Co oznacza, że 2/3 kości powinna być pokryta mięsem, oczywiście surowym. Powyżej przykładowe takie kości, skrzydełka, szyjki i żeberka. Kości drobiowe, mimo złej sławy, również są bezpieczne, jeśli podaje się je przestrzegając wymienione zasady. Gołe kości, jak poniżej są niedozwolone, mogą one podobnie, jak gotowane zatkać psu jelita. Mięso działa jako poślizg, otula kość dzięki której jest ona bezpieczna dla psa.
3. NIE PODAJEMY NOŚNYCH KOŚCI DUŻYCH ZWIERZĄT
Takie kości są twarde i również, jak gołe kości mogą stanowić niebezpieczeństwo dla psa. Powyżej typowa kość, którą większość z nas uważa za odpowiednią dla psa. Nic bardziej mylnego. Taka kość może służyć jedynie za gryzak pod kontrolą człowieka, który należy w odpowiednim momencie zabrać. Ale nigdy nie pozostawiamy psa z jakąkolwiek kością bez kontroli, to również ważna zasada.
Poniżej inne kości nośne, które nie powinny w ogóle znaleźć się w diecie psa:
Łopatka wieprzowa, tutaj wędzona, czyli podana obróbce termicznej i do tego nośna.
Z takich kości możemy wybrać szpik, bardzo wartościowy, ale tłusty, więc też nie można przesadzić
Jak wyżej
kość goła
goła
4. KOŚCI DOPASOWUJEMY DO PSA
York z wielką kością wygląda fajnie, ale nie jest to odpowiednie. Kość nie może być za mała, by pies jej nie połknął, ale też nie za duża.
5. KOŚĆ TYLKO DLA PSÓW NA BARF
Układ trawienny psa musi być przyzwyczajony do trawienia kości, a odpowiednie PH żołądka mają tylko psy, które są na surowym mięse. Nie podaje się kości psom na suchej, puszkach czy gotowanym jedzenia. Takie psy nie są w stanie poradzić sobie z kością, nawet mięsną. W takich przypadkach dochodzi najczęściej do wypadków, czyli zaczopowania albo przebite jelita.
Czy można zastąpić kości w diecie mięsnej? Tak. Na przykład sproszkowanymi skorupkami jajek. Zanim wprowadzimy do diety kości, pies musi być na surowym od jakiegoś czasu.
Pani zabiła Pana
czwartek, 15 lutego 2018
niedziela, 24 grudnia 2017
Wege pies/kot? Kup sobie królika.
W erze świadomości z czym wiąże się mięso na naszych talerzach, kiedy z tych powodów rezygnujemy z tego produktu, pragniemy również, żeby nasi pupile nie przyczyniali się do cierpienia innych zwierząt. I taka myśl doprowadziła do stworzenia wege karm dla psów i kotów, gatunków mięsożernych, drapieżników, które choć nie żyją już na wolności nie zatraciły zdolności do trawienia mięsa. Wręcz przeciwnie, potrzebują go w równej mierze, co ich przodkowie i kuzyni na wolności. Psy do dziś mogą łączyć się z wilkami, powstają hybrydy, więc dlaczego nagle ten sam pies aż tak różni się od wilka, żeby przestawiać go na zboża i groch?
Można powiedzieć, że psy od udomowienia jadły to co człowiekiem, a mięso stanowiło rzadki pokarm człowieka, więc jadały roślinne odpadki. Owszem, ale obok tych odpadków zazwyczaj same polowały na małe gryzonie, co ludzie też doceniali, ale i na duże ssaki. Psy nie gardziły niczym, wszystko po to, żeby przetrwać. W tym czasie psy słabe, chore umierały z głodu, ran, pogryzione, z chorób, mało kto się nimi przejmował, przeżywały tylko najsilniejsze i tylko takie doceniali ludzie w pracy. Ciężkie miały wówczas życie i chyba nikt nie chciałby sprawić takiego losu swojemu psu? Losu istoty przydatnej tylko przez krótki okres czasu. Zwolennicy diety wege, chyba nie chcieliby,żeby ich psy żyły w takich warunkach? To dlaczego usprawiedliwiają tym dietę swoich psów?
Dla psa najbardziej wartościowe jest mięso. W roślinach znajduje się białko, tłuszcze, aminokwasy i witaminy, ale nie tylko o ich obecność chodzi w diecie. W trawie znajdują się tak cenne kwasy omega, ale mało kto je trawę z ważnego powodu: człowiek nie jest przeżuwaczem, nie potrafi trawić trawy i przyswajać z niej wartości. Z głodu ludzie jadali trawę, ale nie dawała im niczego, prócz bólu brzucha. Podobnie, jak my, pies słabo przyswaja białko roślinne. Po prostu nie tak go stworzyła natura. Psy i koty potrzebują białko pochodzenia zwierzęcego, takie najlepiej przyswajają. Dobrym źródłem białko dla naszych pupili, prócz mięsa są jajka, dlatego powinny znajdować się w ich diecie.
Warzywa i owoce mogą znajdować się w psiej diecie, i na wolności wilki nie pogardzą jabłkami, jagoda, a nawet korzonkami, jedzą je dla smaku, czasami z konieczności. Ilość warzyw i roślin nie powinien jednak przekraczać 15 % w dziennej dawce. Wypełniacze, typu ryż, kasze czy makaron to tylko puste kalorię, węglowodany nie są konieczne w psiej diecie, nawet psy sportowe, jak charty nie dostają ryżu ani kasz. Ich dieta to głównie wysokoenergetyczne mięso.
Jak wygląda pies każdy widzi. Nie przypomina krowy ani świni, najszybciej mu do wilka, nawet u yorków. Patrząc na anatomię i biologię psa widzi się mięsożerce, posiadają pazury, nie pocą się, jak większość roślinożerców i wszystkożerców, mają słabo rozwinięte siekacze, roślinożercy mają 10 razy mniejsze stężenie kwasu solnego w żołądku niż pies, krótkie jelita. I dlaczego komuś przyszło do głowy robić z psa roślinożerce?
Nie chcesz dawać zwierzęciu mięsa? Masz do wyboru sporo zwierząt roślinożernych, króliki, gryzonie, ptaki, żółwia, świnkę, krowę, konia. Nie musisz mieć psa ani kota.
Można powiedzieć, że psy od udomowienia jadły to co człowiekiem, a mięso stanowiło rzadki pokarm człowieka, więc jadały roślinne odpadki. Owszem, ale obok tych odpadków zazwyczaj same polowały na małe gryzonie, co ludzie też doceniali, ale i na duże ssaki. Psy nie gardziły niczym, wszystko po to, żeby przetrwać. W tym czasie psy słabe, chore umierały z głodu, ran, pogryzione, z chorób, mało kto się nimi przejmował, przeżywały tylko najsilniejsze i tylko takie doceniali ludzie w pracy. Ciężkie miały wówczas życie i chyba nikt nie chciałby sprawić takiego losu swojemu psu? Losu istoty przydatnej tylko przez krótki okres czasu. Zwolennicy diety wege, chyba nie chcieliby,żeby ich psy żyły w takich warunkach? To dlaczego usprawiedliwiają tym dietę swoich psów?
Dla psa najbardziej wartościowe jest mięso. W roślinach znajduje się białko, tłuszcze, aminokwasy i witaminy, ale nie tylko o ich obecność chodzi w diecie. W trawie znajdują się tak cenne kwasy omega, ale mało kto je trawę z ważnego powodu: człowiek nie jest przeżuwaczem, nie potrafi trawić trawy i przyswajać z niej wartości. Z głodu ludzie jadali trawę, ale nie dawała im niczego, prócz bólu brzucha. Podobnie, jak my, pies słabo przyswaja białko roślinne. Po prostu nie tak go stworzyła natura. Psy i koty potrzebują białko pochodzenia zwierzęcego, takie najlepiej przyswajają. Dobrym źródłem białko dla naszych pupili, prócz mięsa są jajka, dlatego powinny znajdować się w ich diecie.
Warzywa i owoce mogą znajdować się w psiej diecie, i na wolności wilki nie pogardzą jabłkami, jagoda, a nawet korzonkami, jedzą je dla smaku, czasami z konieczności. Ilość warzyw i roślin nie powinien jednak przekraczać 15 % w dziennej dawce. Wypełniacze, typu ryż, kasze czy makaron to tylko puste kalorię, węglowodany nie są konieczne w psiej diecie, nawet psy sportowe, jak charty nie dostają ryżu ani kasz. Ich dieta to głównie wysokoenergetyczne mięso.
Jak wygląda pies każdy widzi. Nie przypomina krowy ani świni, najszybciej mu do wilka, nawet u yorków. Patrząc na anatomię i biologię psa widzi się mięsożerce, posiadają pazury, nie pocą się, jak większość roślinożerców i wszystkożerców, mają słabo rozwinięte siekacze, roślinożercy mają 10 razy mniejsze stężenie kwasu solnego w żołądku niż pies, krótkie jelita. I dlaczego komuś przyszło do głowy robić z psa roślinożerce?
Nie chcesz dawać zwierzęciu mięsa? Masz do wyboru sporo zwierząt roślinożernych, króliki, gryzonie, ptaki, żółwia, świnkę, krowę, konia. Nie musisz mieć psa ani kota.
wtorek, 18 lipca 2017
Rasy psów kiedyś i dziś cz. VII
OWCZAREK STAROANGIELSKI BOBTAIL
1877 rok
Koniec dziewiętnastego wieku
1901 rok
1912 rok
1914 rok
1917 rok
1933 rok
1934 rok
1936 rok
1945 rok
1950 rok
1970 rok
1980 rok
1995 rok
Bobtail dzisiaj
ROTTWEILER
1907 rok
1917 rok
1930 rok
1932 rok
1936 rok
1950 rok
1970 rok
1980 rok
1990 tok
Dzisiaj
MALTAŃCZYK
1880 rok
1900 ROK
1930
1940
1940
1949 rok
1960 rok
1970 rok
1990 rok
Maltańczyki dzisiaj
1877 rok
Koniec dziewiętnastego wieku
1901 rok
1912 rok
1914 rok
1917 rok
1933 rok
1934 rok
1936 rok
1945 rok
1950 rok
1970 rok
1980 rok
1995 rok
Bobtail dzisiaj
ROTTWEILER
1907 rok
1917 rok
1930 rok
1932 rok
1936 rok
1950 rok
1970 rok
1980 rok
1990 tok
Dzisiaj
MALTAŃCZYK
1880 rok
1900 ROK
1930
1940
1940
1949 rok
1960 rok
1970 rok
1990 rok
Maltańczyki dzisiaj
Subskrybuj:
Posty (Atom)